Ślub Mileny i Marcina – Smardzewice
Chociaż przez dłuższy okres panowały ponad trzydziestostopniowe upały, to na dzień ślubu Mileny i Marcina było zapowiedziane ochłodzenie i opady deszczu. Trochę się tym martwiłam, bo wiadomo – deszcz nie jest najlepszą pogodą do robienia zdjęć. No ale aura jak zwykle okazała się nieprzewidywalna i ten dzień był po prostu idealny na ślub. Było ciepło, a słońce od czasu do czasu wyglądało zza chmur.
Ale emocje jakie panowały w domu Marcina i Mileny, w czasie przygotowań, były na pewno gorące. Oboje byli bardzo przejęci.
Niemniej wzruszeni byli rodzice, ponieważ Milena i Marcin jako pierwsi z rodzeństwa brali ślub.
Ceremonia odbyła się w rodzinnej parafii Panny Młodej, w Kościele św. Wojciecha w Ujeździe.
Na przyjęciu weselnym goście bawili się w Hotelu Kruk w Smardzewicach. A o dobrą zabawę do samego rana zadbał zespół Lokata.
I tak sobie myślę, że ja chyba mam szczęście do ludzi których spotykam. Chociaż zajmuję się głównie fotografią rodzinną i dziecięcą, to Milena i Marcin zaufali mi i wybrali na swojego fotografa ślubnego. Jest mi ogromnie miło, ponieważ wiem jaka odpowiedzialność na mnie spoczywała. Chciałam towarzyszyć im w tym dniu i zapisywać moim aparatem najpiękniejsze momenty, chwile i emocje, które oni przeżywali
Zobaczcie czy mi się to udało.
Galeria
Dodaj komentarz